2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2022-05-01 15:31:08
Wojciech Staniec

Brązowy medalista rozbił Gwardię Opole

Pewne punkty wywalczyły Azoty Puławy, które pokonały u siebie Gwardię Opole 34:23.

Już pierwsza połowa ułożyła mecz. Gospodarze zagrali w niej kapitalne spotkanie, świetnie wyglądała gra w defensywie. Kapitalnie spisywał się Mateusz Zembrzycki, który zanotował aż 55 procent udanych interwencji! Dla niego musiał to być wyjatkowy mecz, bo w przeszłości grał dla Gwardii. Po przerwie w bramce zastąpił go Vadim Bogdanov, który także rozegrał niezłe spotkanie. W zespole Azotów zabrakło Michała Jureckiego, który był poobijany po ostatnim meczu, ale wszystko wskazuje na to, że niebawem wróci do gry/

Trener Robert Lis dawał pograć po równo wszystkim zawodnikom, w pierwszej połowie Andrii Akimenko rzucił pięć bramek, a po przerwie Dawid Fedeńczak, który zastąpił zanotował sześć trafień. Skutecznością błysnął też grający w pierwszych trzydziestu minutach Piotr Jarosiewicz (pieć rzutów, pieć bramek). 

Po przerwie Azoty już tylko kontrolowały boiskowe wydarzenia, spokojnie prowadziły i pewnie zgarnęły trzy punkty. 

Azoty Puławy - Gwardia Opole 34:23 (21:10)