2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2022-03-27 14:32:40
Wojciech Staniec

Jedna bramka różnicy! Energa MKS Kalisz wygrywa w Mielcu

Energa MKS o jedną bramkę lepsza od Stali. Kaliszanie wygrali w Mielcu 29:30.

Od początku przewagę mieli goście. Jeszcze w 8. minucie prowadzili oni 5:4, ale później Stal zanotowała przestój. Przez siedem minut nie mogła rzucić gola i zrobiło się 8:4 dla kaliszan. O czas poprosił trener Rafał Gliński i to przyniosło dobre skutki. Na boisku pojawił się też trener... Gliński i popisał się dobrą akcją w obronie. Mielczanie w końcu zaczęli odrabiać straty i gdy przegrywali już tylko jednym trafieniem z przerwy musiał skorzystać trener Energi MKS-u, Paweł Noch. Chwilę później do remisu po 9:9 doprowadził Grzegorz Sobut.

Później oglądaliście akcje gol a gol, dopiero w 27. minucie na pierwsze prowadzenie w tym meczu Stal wyprowadził Oleksii Ganchev. Do końca pierwszej połowy rzucali już tylko kaliszanie, którzy po czterech golach z rzędu schodzili na przerwę prowadząc 17:14.

Tuż po wznowieniu gry goście odskoczyli aż na pięć bramek. Ale i tym razem Stal zniwelowała straty (do dwóch bramek w 42. minucie). Następnie znów przewagę zbudowali kaliszanie, ale znów mielczanie na pięć minut przed końcem złapali kontakt (27:28). Jednak podobnie jak wcześniej – gospodarze nie byli w stanie na stałe odwrócić losów meczu. I z wygranej oraz kompletu punktów cieszyli się goście.

Stal Mielec - Energa MKS Kalisz 29:30 (14:17)

fot. PGNiG Superliga/inf. prasowa