2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2022-03-26 17:50:09
Wojciech Staniec

Górnik wychodzi z dołka. Pewna wygrana w Tarnowie

Górnik wygrał na wyjeździe z Grupą Azoty Unią 31:26. Zabrzanie po pierwszej połowie prowadzili 16:13.

W składzie Górnika znaleźli się już pozyskani kilka dni temu zawodnicy z Ukrainy – Dmytro Artemenko oraz Dmytro Ilchenko. Szczególnie dobrze pierwszy z nich, który gra na kole. Zabrzanie wobec kontuzji Bartłomieja Bisa potrzebowali dobrego zawodnika na tę pozycję, bo osamotniony został Sebastian Kaczor. Artemenko już w pierwszym spotkaniu pokazał się z dobrej strony i rzucił osiem bramek. Najskuteczniejszy – Wojciech Dadej z Grupy Azoty Unii zanotował dziewięć trafień.

Zabrzanie bardzo dobrze weszli w to spotkanie, w 3. minucie prowadzili 4:1, a w 7. już 6:2. Niezadowolony z takiego obrotu spraw trener Patrik Liljestrand musiał poprosić o czas. I na efekty nie musiał długo czekać, bo w 11. minucie Grupa Azoty Unia przegrywała jeszcze 4:8, a kilkanaście sekund później już tylko 7:8. Wtedy to z przerwy skorzystał trener Górnika – Marcin Lijewski.

Mecz był toczony falami, bo później znów przewagę mieli zabrzanie. Również w drugiej połowie – to Górnik odskoczył na kilka bramek, to Grupa Azoty Unia odrabiała straty. W 52. minucie goście po bramce Artemenki prowadzili już 28:23. Zabrzanie prowadzenia już nie oddali.

Górnik jeszcze nie tak dawno był w dołku, ale wygląda na to, że zespół Marcina Lijewskiego najgorsze ma już za sobą.

Grupa Azoty Unia Tarnów - Górnik Zabrze 26:31 (13:16)