Rewelacja sezonu zatrzymana w meczu na szczycie

Azoty Puławy odniosły bardzo ważne zwyciętwo i pokonały na wyjeździe Piotrkowianina 26:24.

Piotrkowianin to rewelacja tego sezonu! Jeszcze kilka miesięcy temu zawodnicy z Piotrkowa Trybunalskiego do samego końca musieli walczyć o ligowy byt. Przed tym spotkaniem zajmowali czwarte miejsce w tabeli PGNiG Superligi. Lokatę wyżej były Azoty, które miały o sześć punktów więcej. Gdyby gospodarze wygrali to spotkanie, to realnie mogliby myśleć nawet o brązowym medalu na koniec sezonu.

Po tym jak gospodarze prowadzili początkowo 2:1 szybko zarysowała się przewaga Azotów, które odskoczyły na kilka trafień. Tak było przez większą część pierwszej połowy, dopiero w 27. minucie Piotr Jędraszczyk zmniejszył straty gospodarzy do jednego trafienia. To podziałało bardzo mobilizująco na Azoty. Puławianie jeszcze przed przerwą rzucili dwie bramki, a po wznowieniu gry dołożyli kolejne dwa trafienia. Dzięki temu wygrywali 15:10.

Piotrkowianin jednak walczył ambitnie. Trener Robert Lis w 43. minucie musiał poprosić o czas. Wydawało się, ze jego drużyna ma mecz już pod kontrolą, ale nic z tego! Gospodarze rzucili się w pogoń i zmniejszyli straty do jednego trafienia (18:17). To była dobra decyzja, bo Azoty dość szybko znów odskoczyły na bezpieczną przewagę. Pod koniec Piotrkowianin jeszcze zmniejszył straty, ale losów meczów już nie zmienił.

Azoty po tym zwycięstwie umocniły się na trzecim miejscu w tabeli.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Azoty Puławy 24:26 (10:13)

fot. PGNiG Superliga/inf. prasowa