Derby Pomorza dla MMTS-u

Było to spotkanie drużyn, których w tabeli różnią tylko dwa punkty. Zwycięzca tego meczu oddalał się od strefy spadkowej.

Wynik spotkania otworzył Kamil Krieger w 3. minucie. Gospodarze poszli za ciosem i po chwili mieliśmy wynik 3:0. Goście zaczęli odrabiać straty. W 15. minucie Mateusz Kosmala rzucił bramkę wyrównującą. Chwilowo gra się uspokoiła. Jednak świetna seria Torus Wybrzeża Gdańsk sprawiła, że gdańszczanie odskoczyli na dwie bramki i utrzymali tę różnicę do końca pierwszej połowy. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 14:16.

Drugą część meczu ponownie lepiej rozpoczęli gospodarze i szybko wyrównali. Przyjezdni ponownie odzyskali swoją przewagę. W 45. minucie Damian Woźniak wyprowadził swoją ekipę na trzybramkowe prowadzenie. Jednak wtedy świetny moment w grze mieli gospodarze. Rzucili pięć bramek na co zawodnicy Torus Wybrzeża odpowiedzieli tylko jednym trafieniem. Spowodowało to wyjście MMTs-u na prowadzenie. Zmusiło to Mariusza Jurkiewicza do wzięcia czasu. Zaraz po nim goście zdobyli bramkę z rzutu karnego.

Na pięć minut przed końcem spotkania mieliśmy remis 23:23. Jednak szybkie trzy bramki Huberta Korneckiego spowodowały ponowną reakcję trenera gości. Nie pomogło to jednak gościom, którzy już tylko zmniejszali wymiar porażki. Bramka Alana Guziewicza w ostatnich sekundach ustawiła wynik spotkania.

Hubert Kornecki był najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy. Zdobył sześć bramek. Tyle samo trafień zanotowało dwóch zawodników gości - Mateusz Jachlewski oraz Mateusz Kosmala

MMTS Kwidzyn – Torus Wybrzeże Gdańsk 28:25 (14:16)