2025-02-20
20:45:00

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
20:45:00

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

33:32
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

32:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

33:30
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

26:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

31:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06

0:0
0:0


Zobacz więcej



2021-10-20 22:23:13
Wojciech Staniec

Talant Dujszebajew: Tego nam brakowało w ubiegłym roku!

Czwarte zwycięstwo z rzędu w Lidze Mistrzów odniosła Łomża Vive. Kielczanie pokonali we własnej hali FC Porto, po meczu z wygranej zadowolony był Talant Dujszebajew.

- Od kiedy mamy tylko szesnaście drużyn w Lidze Mistrzów nie ma łatwych zwycięstw. Jestem zadowolony z chłopaków, którzy przez cały mecz trzymali różnicę kilku bramek. Takiej gry w domu, z kibicami brakowało nam w ubiegłym roku. Musimy to szanować, że możemy grać przy fanach, bo ten doping motywuje zawodników - nie krył trener mistrzów Polski.

Łomża Vive przez całe spotkanie prowadziła dość pewnie, rywale tylko w drugiej połowie nieznacznie odrobili straty. - Było za dużo show, gdy straciliśmy niepotrzebnie piłki. Rozumiem też chłopaków, byli w euforii. Z plus siedem dla nas spadło do plus trzech. Muszę o tym pogadać z chłopakami, bo ze względów dyscypliny nie było to dobre - zastrzegł jednak Dujszebajew.

Na boisku nie pojawił się Arkadiusz Moryto. Jednak jego absencja nie była spowodowana kontuzją. - Arek w sobotę grał 45 minut przeciwko Azotom, a w środę był dzień Sigvaldiego, więc po co go zmieniać. Teraz w niedzielę mamy jeszcze mecz z Kwidzynem, później z Paryżem, więc już nie chcieliśmy, żeby wchodził Arek, skoro Sigvaldiemu wszystko wychodziło - wyjasnił trener mistrzów Polski.

Mecz z FC Porto był bardzo dynamiczny. - Było dużo rzutów, gdy zespół jest młody, to możemy sobie na to pozwolić, ale musimy też nauczyć kontrolować tę euforię.