FC Porto? Dwumetrowe posągi, trudno ich przesunąć w obronie

Przed Łomżą Vive piąty mecz w tym sezonie Ligi Mistrzów. Kielczan czeka pojedynek z FC Porto.

- Myślę, że drużyna z Porto gra lepiej z roku na rok. Trener fajnie ich poukładał - komplementuje rywala, Krzysztof Lijewski. -  Są mocni fizycznie, na kogo się nie spojrzy to jest to dwumetrowy posąg, którego ciężko przesunąć w obronie. Ta drużyna może napsuć krwi, co już robiła. Dobrze pamiętamy i wiemy co się działo, gdy graliśmy z Porto w poprzednich sezonach. Wydaje mi się, że to nie będzie drużyna, która musi łapać punkty tylko u siebie. My po słabszym meczu w Puławach chcemy wrócić na właściwe tory i zagrać tak jak z Flensburgiem. Mam nadzieję, że ta lekcja zostanie wyciągnięta, tym bardziej, że gramy u siebie w domu. Już wiele razy podkreślałem, że z taką grupą jaką mamy w tym sezonie każdy mecz jest na wagę złota i trzeba wygrywać - mówi drugi trener Łomży Vive Kielce.

- Nikt przed meczem nie da nam tych punktów przestrzega Lijewski. - Porto nie przyjedzie na wycieczkę, przyjadą i będą walczyć. Ostatnio przegrali wysoko z Veszprem, ale ten wynik nie odzwierciedla tego co się działo na boisku, bo Corrales odbił kilkanaście piłek. Ale cała gra i styl Porto był fajny. Grają szybko, inteligentnie i dynamicznie - zaznacza.

A jakie wnioski wyciągnięto po ostatni meczu z Azotami? - Do tego meczu w Puławach chłopaki podeszli na euforii spotkania z Flensburgiem, gdzie wszyscy zagrali super. Do spotkania z Azotami przystąpiliśmy jakby z tym samym bagażem co mieliśmy z Flensburgiem, zapomnieliśmy, że mecz sam się nie wygra. Puławy grały u siebie, na nowym obiekcie, mają dobrych zawodników. To, że przegrali kilka kolejek wcześniej u siebie z Kaliszem nie miało znaczenia, bo każdy mecz jest inny. My graliśmy wolno, schematycznie w ataku pozycyjnym, w obronie zbyt indywidualnie. W bramce też nie było wsparcia. Tak grając możemy mieć problemy w meczach ligowych. Talant już uczulił chłopaków na to - zapewnia Lijewski.

Więcej o piłce ręcznej posłuchasz w podcaście Handball Talks PL: