2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2019-02-19 19:25:00
Patryk Dziadura

Azoty zdobyły Stegu Arenę. Niefrasobliwość pogrążyła Gwardię

Znakomitą drugą połowę zaprezentowali goście z Puław. Podopieczni Bartosza Jureckiego odskoczyli Gwardii w tabeli na cztery punkty dzięki szerokiej ławce, która wykorzystała ogromną liczbę błędów opolan, kontrastującą z wysoką kulturą gry puławian.

Na ten pojedynek nie trzeba było specjalnej reklamy. Pierwszy z dwóch wtorkowych hitów jawił się jako rywalizacja o czwarte miejsce. Mimo, że przed nami jeszcze sporo kolejek, dla puławian zwycięstwo miało być odskocznią i dobrym początkiem w ponownej walce o podium. Tym trudniej przed nimi, gdyż wyjątkowo nieudanie wspominają wyjazdowe podboje, których przegrali aż sześć spośród dziewięciu spotkań.

REKLAMA

Adam Malcher od pierwszych minut ofiarnie ratował swoich kolegów za błędy popełnione w ataku. Puławianie mimo tego po dziewięciu minutach prowadzili 2:4, głównie dzięki wywalczonym trzem karnym. Paradoksalnie, Gwardzistom wystarczyły trzy minuty, żeby agresywną obronę zamienić na trzy kontrataki, by szybko odwrócić stan rywalizacji (6:4). Prowadzenie utrzymywało się do końca pierwszej połowy, dzięki Przemysławowi Zadurze bombardującemu bramkę Wadima Bogdanowa pięciokrotnie.

Mimo szalenie wyrównanej rywalizacji, była to połowa pełna niewykorzystanych szans. Mimo 44 procent skuteczności w bramce Adama Malchera, rzuty puławian często były dość łatwe, a sześciokrotnie w ogóle nie trafiali w bramkę. Z drugiej strony gospodarze siedmiokrotnie gubili piłkę. Częste straty w ataku stają się być nieodłączną częścią spotkań w wykonaniu Gwardii.

Niefrasobliwość opolan zwiększyła swoje rozmiary - cztery faule w ataku i zmarnowana kontra Michała Lemaniaka, i to wszystko w ciągu pięciu minut. Na szczęście dla nich wciąż mieli w odwodzie Jędrzeja Zieniewicza, który zastąpił Zadurę w roli bombardiera, nie pozwalając oddać prowadzenia Azotom. W 39. minucie Bogdanow znalazł sposób na prawego rozgrywającego gospodarzy, a coraz groźniejszy Łukasz Rogulski przełamał wynik (16:17). Atak z Krzysztofem Łyżwą na środku przyspieszył grę, z dużą łatwością znajdując drogę do puławskiego koła.

Kiepską pierwszą część zaczął rekompensować Marko Panić, który zwiększył przewagę do dwóch bramek, a wspomniany Rogulski w 47. minucie poróżnił drużyny o jeszcze jedno oczko (20:23). Trenerowi Kuptelowi spożytkował należycie przerwę na życzenie, a Mateusz Jankowski zdołał złapać kontrakt z rywalem. Zupełnie nieudany powrót zaliczył Antoni Łangowski. Kiedy opolanie zagrali w przewadze po karze dla Pawła Grzelaka w prostej sytuacji stracił piłkę, a cztery minuty przed końcem Paweł Podsiadło w kluczowym momencie rzucił na stan 23:27. Puławianie zasłużenie wygrali i mogą wrócić do walki o ligowe podium.

KPR Gwardia Opole - Azoty-Puławy 26:30 (13:11)

KPR Gwardia Opole: Malcher, Zembrzycki - Jankowski 5, Klimków 2, Lemaniak, Łangowski, Mauer 2, Milewski, Morawski 1, Siwak 4, Tarcijonas, Zadura 8, Zarzycki, Zieniewicz 4

Kary: Klimków - 4 minuty; Mauer, Milewski, Zadura - 2 minuty

Karne: 2/2

Azoty-Puławy: Bogdanow, Koszowy - Grzelak, Jarosiewicz 3, Kaleb 1, Kasprzak, Łyżwa, Masłowski, Matulić 1, Panić 7, Podsiadło 4, Prce 2, Rogulski 6, Seroka 2, Skrabania 4, Titow

Kary: Grzelak, Podsiadło - 2 minuty

Karne: 2/5




Najnowsze artykuły:

Melsungen ogrywa Flensburg w meczu na szczycie Bundesligi
MMTS wysoko zwycięża w Lubinie
Doświadczony słoweński bramkarz w Industrii Kielce
Sporting deklasuje Dinamo, Füchse zdobywa Paryż
Efektowna wygrana Orlen Wisły Płock. Mistrzowie Polski rozbili duńską Fredericię


Dziś urodziny mają:

Aaron Borowski (19)
Adam Salamon (37)
Andrzej Weihönig (41)
Andy Schulte (23)
Apostolos Palaskas (36)
Balazs Toth (30)
Berk Özköktem (45)
Bojan Ljubevski (28)
Boris Saitz (38)
Christoforos Tartios (38)
Csaba Bendo (51)
Dawid Trzeciak (23)