2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2024-02-10 19:42:47
Michał Wołowicz

Dużo emocji w Ostrowie. 10 bramek Cherkashchenki, wygrana Ostrovii

Ważny mecz w kontekście walki o miejsce w play-offach miał miejsce w Ostrowie Wielkopolskim. W wyrównanym pojedynku ostatecznie nieznacznie lepsi okazali się gospodarze, którzy w tabeli Orlen Superligi zbliżyli się na dwa punkty do siódmego miejsca.

Pojedynek ósmego z dziesiątym zespołem już przed pierwszym gwizdkiem zapowiadał sporo emocji. Zwłaszcza, że w pierwszej rundzie w Kwidzynie również oglądaliśmy znakomity mecz, który rozstrzygnąć musiały rzuty karne. Tym razem lepiej w rywalizację weszli gospodarze. Pierwszą bramkę zdobył co prawda lewy rozgrywający MMTS-u, Robert Kamyszek, ale w 3. minucie było już 3-1 dla Ostrovii po trafieniach Łyżwy, Gajka i Gieraka. Zwłaszcza utrzymująca się przez cały mecz dobra forma Gajka musiała cieszyć kibiców z Ostrowa Wielkopolskiego, bo po bardzo dobrym ubiegłym sezonie, w tym skuteczność lewego rozgrywającego wynosi zaledwie 33%. Inaczej jednak było w pojedynku z MMTS-em, w którym ubiegłoroczny lider KPR-u zdobył cztery bramki z sześciu rzutów zwłaszcza w pierwszej połowie notując ważne trafienia.

Goście lepszy fragment zaliczyli w okolicach pierwszego kwadransa meczu. Najpierw Kamyszek przełamał kilkuminutową niemoc strzelecką pomorskiego zespołu, a w kolejnych akcjach MMTS zbudował dwubramkowe prowadzenie po dwóch trafieniach młodego rozgrywającego Leona Łazarczyka. Gościom nie udało się jednak utrzymać przewagi. Ostrovia poprawiła skuteczność w ataku oraz zacieśniła defensywę, sytuacji nie poprawił również niewykorzystany przez Patryka Grzenkowicza rzut karny i tym razem wahadło przechyliło się na stronę gospodarzy. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się remisem pozostawiając zwycięstwo sprawą otwartą.

Drugą połowę lepiej rozpoczęła Ostrovia już w pierwszych minutach wychodząc na dwubramkowe prowadzenie po trafieniu Urbaniaka. Zespoły utrzymywały jednak wyrównaną grę, choć zdobywały bramki falami, co sprawiło, że po kilkunastu minutach wynik znowu krążył w okolicach remisu. W 44. minucie o czas poprosił trener gospodarzy Kim Rasmussen, ale przerwa nie podziałała dobrze na jego zespół. Co prawda chwilę po nim bramkę z prawego skrzydła zdobył Klopsteg wyprowadzając Ostrovię na dwubramkowe prowadzenie, ale w kolejnych akcjach trzy bramki z rzędu Bogdana Cherkashchenki pozwoliły MMTS-owi wrócić na prowadzenie na dziesięć minut przed końcem. W kolejnej akcji w dobrej sytuacji z koła nie trafił Daniel Reznicky, ale goście nie wykorzystali okazji na powiększenie prowadzenie. W ostatnich minutach mieliśmy dużo walki po obu stronach parkietu. Słabszą dyspozycję swojego zespołu w ofensywie wariantem gry 7 na 6 w ataku próbował niwelować trener Rasmussen, ale nie okazało się to receptą na sukces. MMTS w końcówce zagrał jednak dość nerwowo popełniając kilka głupich strat i marnując dogodne sytuacje, co wykorzystała ARGED Rebud KPR Ostrovia.

ARGED Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - MMTS Kwidzyn 32:31 (17:17)

MVP: Michał Potoczny (MMTS Kwidzyn)

Ostrovia: Krekora (22%), Balcerek (28%) - Gierak 7, Adamski 5, Gajek 4, Reznicky 3, Wojciechowski 3, Urbaniak 3, Klopsteg 2, Misiejuk 1, Łyżwa 1, Marciniak 1, Szych.

MMTS: Zakreta (28%), Matlęga (10%) - Cherkashchenko 10, Potoczny 8, Jankowski 4, Łazarczyk 3, Kamyszek 3, Lewczyk 2, Kosmala 1, Grzenkowicz, Chałupka.

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa




Najnowsze artykuły:

Zwycięstwa Barcy i Füchse w EHF Champions League
Czterdzieści pięć minut dobrej gry i... koniec. Industria przegrała u siebie z Pickiem Szeged
Veszprem zasłużenie pokonuje Wisłę
Bez niespodzianek w 1/16 Orlen Pucharu Polski
LM: kolejna przegrana Magdeburga, Sporting demoluje PSG


Dziś urodziny mają:

Aleksandar Lazarevski (37)
Andras Szabolcs Szabo (38)
Anton Volkov (36)
Baldvin Porsteinsson (41)
Bartosz Biskupski (24)
Bartosz Paradowski (30)
Blaz Janc (28)
Bojan Grujicić (30)
Brandon Teder (30)
Branislav Trandzik (51)
Ciaran Williams (37)
Daniel Łacny (22)