2022-05-18 09:23:10
Wojciech Staniec
Andreas Wolff: Trzy bramki to nic
Przed Łomżą Vive rewanżowy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów. Kielczan czeka drugie starcie z Montpellier.
Przed tygodniem zespół z Kielc wygrał we Francji 31:28. - Trzy bramki to nic - przestrzega Andreas Wolff. Musimy podejść do drugiego meczu tak, jak do pierwszego, czyli wyłącznie z myślą o zwycięstwie. Nie możemy pozwolić sobie, żeby pomyśleć, że możemy przegrać jedną czy dwiema bramkami. Sam muszę obronić więcej prób Hugo Descata, obrona musi zablokować jeden rzut więcej, a atakujący rzucić jeszcze jedną bramkę. Jeśli każdy zrobi swoje, mamy duże szanse, by wygrać - nie ukrywa bramkarz Łomży Vive.
W pierwszym meczu mistrzom Polski we znaki dał się ich były bramkarz, obecnie grający w Montpellier - Marin Sego. - W Montpellier lepszy był Marin, ale mam nadzieję, że w Kielcach, z pomocą naszych kibiców, to nasza bramka będzie skuteczniejsza. Na wyjeździe graliśmy mądrze w obronie. Wiedzieliśmy, że rywale grają bardzo agresywnie i byliśmy tacy sami. Dzięki temu ukradliśmy kilka piłek i wyprowadziliśmy kontrataki - przyznaje Wolff.
wypowiedź: kielcehandball.pl
Tweet