2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2021-05-08 16:36:18
Roksana Góra

Niełatwa, choć zwycięska przeprawa Górnika Zabrze

Pierwsza połowa spotkania Górnika Zabrze z MKS Zagłębiem Lubin należała do zawodników tej pierwszej drużyny. Wydawało się, że odniosą spokojne zwycięstwo. Lubinianie postawili jednak trudne warunki, jednocześnie wykorzystując błędy rywali. To jednak nie wystarczyło. Gospodarze wygrali 28:24 i utrzymali się w walce o brąz PGNiG Superligi. 

Zagłębie przyjechało do Zabrza tylko trzynastoosobowym składem. Wśród nich było trzech bramkarzy. W zespole z Lubina kontuzjowanych jest bowiem kilku zawodników, między innymi Maciej Tokaj czy Stanisław Gębala. 

Pierwsza bramka padła łupem Jakuba Morynia. Łukasz Gogola próbował odpowiedzieć na jego rzut. Trafił jednak wprost w bramkarza. W rezultacie w początkowej fazie meczu prowadzili lubinianie. Zabrzanie zdobyli przewagę dopiero po ponad siedmiu minutach gry. Defensywa Górnika powoli się zacieśniała. To natomiast zmuszało przeciwników do popełniania błędów. Jeszcze przed upłynięciem dziesiątej minuty gospodarze wykorzystali nieobecność jednego z lubinian i chaos, który pojawił się w ich szeregach. Podopieczni Marcina Lijewskiego zdobyli cztery trafienia z rzędu. Wszystkie były rezultatem skutecznych kontrataków. Prym wiódł przede wszystkim Bartłomiej Tomczak. 

Chwilę później coś jednak zaczęło się psuć. Zabrzanie rzucali z nieprzygotowanych pozycji i umożliwiali rywalom zniwelowanie strat. Trener Lijewski poprosił więc o czas. Zawodnicy wrócili na boisko. Bohaterem pierwszej akcji był jednak Marcin Schodowski, który dwukrotnie powstrzymał natarcie Górnika. Mimo to zabrzanie byli wciąż krok bliżej zdobycia punktów. W 18. minucie krótkiej rozmowy ze swoimi podpiecznymi zażądał trener Jarosław Hipner. Jego zawodnicy nie wykorzystali jednak dwóch akcji. Dodatkowo coraz lepiej prezentował się stojący w bramce gospodarzy Jakub Skrzyniarz. Udało mu się nawet trafić między słupki przeciwników, a chwilę później obronić rzut z siódmego metra. Między innymi dlatego przewaga jego zespołu systematycznie wzrastała. Kilka dobrych parad zaprezentowali także Marcin Schodowski i Marek Bartosik. Pierwsza połowa zakończyła się jednak prowadzeniem Górnika 18:12.

Po powrocie z przerwy pierwszą akcję powstrzymał Schodowski. Chwilę później to samo zrobił Kazimier. Efektowną bramkę zdobył dopiero Iso Sluijters. Gra straciła na dynamiczności. Obie strony podejmowały niezbyt sprzyjające decyzje. W ciągu ośmiu minut każda z drużyn trafiła zaledwie po dwie bramki. W rezultacie starcie to było mniej atrakcyjne niż przed przerwą. Gra stawała się jednak coraz bardziej energiczna. Drużyna przyjezdnych starała się sprawiać, by zabrzanie musieli ciągle bronić swojej przewagi. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania Michał Adamuszek ujrzał trzecie wykluczenie, które równało się otrzymaniu czerwonej kartki. Jego koledzy wciąż prowadzili kilkoma trafieniami. 

Coraz lepiej bronił Marcin Schodowski. To zachęcało jego współtowarzyszy do podejmowania kolejnych prób. W 49. minucie zbliżyli się do rywali na różnicę trzech goli. Chwilę później na linii siedmiu metrów stanął Łukasz Gogola. Zatrzymał go jednak Marek Bartosik. Na parkiecie pojawiało się coraz więcej emocji. Tym bardziej, że zabrzanie popełniali błędy, z których lubinianie skrzętnie korzystali. Zabrzanie coraz bardziej drżeli o wynik. Zdołali jednak wybronić przewagę do końca przy pomocy Pawła Kazimiera i ostatecznie utrzymali się w walce o brązowy medal PGNiG Superligi. 

Górnik Zabrze - MKS Zagłębie Lubin 28:24 (18:12)

Górnik Zabrze: Galia, Skrzyniarz 1, Kazimier - Bondzior 2, Daćko 2, Bis 2, Tomczak 9, Łyżwa 1, Sluijters 5, Bushkou 1, Gogola 4, Kondratiuk, Dudkowski, Krawczyk 1, Adamuszek; 

MKS Zagłębie Lubin: Schodowski, Bartosik, Wiącek - Stankiewicz 2, Moryń 5, Pawlaczyk 3, Sroczyk, Pietruszko, Hajnos 4, Bogacz 5, Kupiec 1, Adamski, Chychykalo 4; 

Czy NMC Górnik Zabrze zdobędzie medal?
 54%

 46%

Liczba głosów: 765




Najnowsze artykuły:

Gwardia rozbija Energę MKS Kalisz, fantastyczny występ bramkarzy z Opola
Zmiana pierwszego trenera nie przyniosła punktów. Górnik przegrywa w Ostrowie Wielkopolskim
O włos od sensacji, Wybrzeże prowadziło przez 50. minut
Mistrz Polski lepszy od beniaminka Orlen Superligi
Dziesięć bramek Adamskiego, świetny Tsintsadze. Azoty wygrywają w Kwidzynie


Dziś urodziny mają:

Adam Itzhak (38)
Adrià Perez Martinez (33)
Birgir Mar Birgisson (26)
Cai Brockley (39)
Casper Käll (24)
Christoph Niebel (45)
Christopher O'Reilly (35)
Damian Drobik (49)
Daniel Andrejew (26)
Dominik Nawrocki (33)
Fredrik Mossestad (31)
Giovanni Fanizza (42)